(Przed
przeczytaniem postu sugeruję zapoznać się z serią „Zwiadowcy” Johna Flanagana.
Osoby niezapoznane ryzykują uczuciem „o czym ona gada?” i masą spoilerów.)
„Zwiadowcy” to seria pełna ciekawych postaci i
niebanalnych charakterów. Ale jedna z nich wybija się przed inne. Jest idolem
większości fanów, chociaż nie jest głównym bohaterem i... teoretycznie to
niezbyt przyjazna osoba. O kim mowa? Oczywiście o Halcie.
niezbyt przyjazna osoba. O kim mowa? Oczywiście o Halcie.
No spróbujcie go tylko obiektywnie ocenić. Facet
jest jakiś aspołeczny, boi się go większość normalnych obywateli, nie lubi
dzieci i młodzieży, czuje odrazę do strzyżenia włosów, a jeśli już, robi to
własnym nożem (no niechluj jakiś!), prawie nigdy się nie uśmiecha i ma dziwne
poczucie humoru.
A mimo to… wszyscy go uwielbiają? Dlaczego? Za co
właściwie kochamy Halta? Po zastanowieniu
wybrałam kilka powodów:
Po pierwsze
– żarty Chociaż na pierwszy rzut oka
nauczyciel głównego bohatera to osoba totalnie pozbawiona poczucia humoru,
szybko stwierdzamy, że to tylko pozory. Tak naprawdę Halt jest jedną z
najzabawniejszych postaci. Jego powiedzonka, to w jaki sposób jedzie Willa w pierwszej
części i oczywiście rozmowy z Abelardem (dla niewtajemniczonych – Abelard to
koń) są absolutnie mistrzowskie.
Po drugie –
nie jest idealny Mimo swoich licznych zalet i całej wspaniałości, Halt pozostaje
no… człowiekiem. Ma słabości (ukochana scena z chorobą morską i wymiotowaniem
do hełmu), starzeje się jak każdy i w końcu odchodzi na emeryturę. Nie jest
niezniszczalny i nieomylny, czego dowodzi cała dziewiąta część (łącznie z
tytułem). To wszystko sprawia, że wydaje się nam normalnym człowiekiem, a nie wyidealizowanym
superbohaterem.
Po trzecie –
umiejętności Każdy z nas chciałby supercelnie strzelać z łuku, potrafić tak
dobrze wtopić się w otoczenie, że stać się prawie niewidzialnym, być genialnym
strategiem albo z zabójczą precyzją rzucać nożami. Jeśli tego nie umiemy… cóż,
pozostaje czytanie o takich ludziach i marzenia.
Po czwarte –
interesująca przeszłość No, proszę, kto spodziewał się, że w „Królach
Clonmelu” okaże się, że SPOILER Halt tak naprawdę powinien być królem? KONIEC
SPOILERU Jakoś nie widzę tego lasu rąk… Tak samo fakt, że KOLEJNY SPOILER to on
podrzucił Willa do zamku. KONIEC KOLEJNEGO SPOILERU Przecież na podstawie tych
historii można by napisać całą serię! (Tak, wiem, że ona już powstała. Jest na
zdjęciach zdjęciu z dzisiejszego postu)
Po piąte –
lekceważący stosunek do formalności Nie wiem jak wy, ja nienawidzę kiedy
ktoś mnie do czegoś zmusza, coś mi każe i narzuca bezsensowne zasady (skoro
podobno jesteśmy wolnymi ludźmi to dlaczego w szkole nie można mieć włosów
ufarbowanych na zielono?!) Halt radzi sobie z tym koncertowo. Kiedy chce coś
zrobić – robi to. I niespecjalnie interesuje go co na to kodeks karny.
A Wy za co kochacie Halta?
PS. Chciałabym się też z Wami podzielić fajną akcją
– „Cała Polska czyta Zwiadowców”. Więcej szczegółów znajdziecie po kliknięciu w
link. Na zachętę dodam, że adminki wrzucają masę sposobów na zrobienie
zwiadowczej peleryny J
Perfekcyjnie spisane myśli każdego czytelnika "Zwiadowców". Nie znam jeszcze nikogo, kto nie lubiłby Halta. Znamienne jest, że posty z tą postacią biją rekordy popularności na stronach fandomowych.
OdpowiedzUsuńWiele razy próbowałam zdefiniować moją miłość do tego mrukliwego zwiadowcy, co tylko raz zakończyło się sukcesem.
Dzięki temu postowi zaczynam rozumieć, dlaczego jednym z moich pierwszych pytań skierowanych do taty, gdy czytał "Ruiny Gorlanu" było: "A... Co myślisz o Halcie?". Wśród natłoku rzeczy, które chciałam z nim omówić, ta właśnie uzyskała pierwszeństwo. Dlaczego? Odpowiedź podałaś mi powyżej.
Ja też nie spotkałam żadnego "przeciwnika" Halta. Niektórzy uwielbiają go tak bardzo że porównują go z Yodą... (wiesz o czym mówię Siu!)
UsuńTo są #mądrościMaddieiAlyss XD
UsuńHalt! Avmsjajhsahhah!!! Moja miłość tak bardzo, że tego się nie da opisać. :')
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci, że wielbię Cię za poprzednie posty? W takim razie teraz Cię za to KOCHAM! Na wszystkie gwiazdy, jesteś GENIALNA!
*rumieni się*
UsuńHalt *-* Chyba najlepsza postać w całych Zwiadowcach :D Obecnie kończę Turniej w Gorlanie - nie wiedziałam, że tęskniłam za Haltem aż tak bardzo. Chociaż całe życie żyłam w kłamstwie - John Flanagan wymawia to imię jako "Holt". No cóż :")
OdpowiedzUsuńCudowny post <3 Oby więcej takich!
"Holt"?! Eee tam, Flanagan się nie zna :)
UsuńWstyd, bo nie czytałam tej serii, a tak głośno o nich i wszyscy są zazwyczaj zachwyceni. No nic, trzeba spisać tytuł :) Pozdrawiam, http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO tak, serię zdecydowanie polecam. No i ma piękne okładki :)
UsuńKocham Zwiadowców i wszystko, co z nimi związane, więc oczywiście kocham też Halta. Fajnie, że o nim napisałaś- może kogoś zachęcisz? :)
OdpowiedzUsuńKocham Zwiadowców i wszystko, co z nimi związane, więc oczywiście kocham też Halta. Fajnie, że o nim napisałaś- może kogoś zachęcisz? :)
OdpowiedzUsuńmam taką nadzieję :)
UsuńŚwietny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń